Składniki:
- 6 kromek żytniego czerstwego chleba
- 15 dkg ostrego żółtego sera
- l litr bulionu
- 1 szklanka mleka
- 4 żółtka
- 1 łyżka maggi w płynie*
- gałka muszkatołowa
- 2 łyżki posiekanego koperku, natki lub szczypiorku
- sól, pieprz, papryka
Chleb namaczamy w bulionie, następnie miksujemy lub przecieramy przez sito. Dolewamy pół szklanki wody, doprawiamy maggi, solą i gotujemy 15 minut. Żółtka roztrzepujemy z mlekiem i energicznie mieszając wlewamy do zdjętej z ognia gorącej zupy. Ponownie stawiamy garnek na ogniu, chwilę podgrzewamy, cały czas mieszając, ale nie doprowadzamy do wrzenia. Przyprawiamy odrobiną gałki, solą i pieprzem. Na talerzach gorącą zupę posypujemy startym żółtym serem, papryką i posiekaną zieleniną.
*Proponuję dać mniej maggi - 1 łyżeczkę.
Przepis pochodzi z gazety "Przepisy czytelników" 3/2004
Drukuj...
9 komentarzy:
Ewo! Wspaniała zupa, nigdy takiej nie jadłam! To będzie kolejny Twój przepis, jaki z pewnością wykorzystam;)
Pozdrawiam Cię!
racja, dla mojego małego bratanka istnieje tylko pomodorówka:) pozdrawiam
Faktycznie, idealna zupa na tak parszywą lipcową(?!) pogodę:) Sycąca i rozgrzewająca:)
Mimo że lata już jakieś mam, to zup i tak nie lubię.. ale ta zapowiada się smacznie ;)
U nas rządzi rosół, moje dziewczyny mogłyby jeść codziennie ! Ja zupy lubię i gotuję często, takiej jeszcze nie próbowałam ;)
Ewo:) zupka wygląda bardzo apetycznie takiej jeszcze nie jadłam;)
Bardzo ciekawa ta zupka, nigdy nie miałam z taką do czynienia. Idealna na taki deszczowy dzień jak dziś. Pozdrawiam :)
Ciekawe... a myślisz, że posmakuje gościom pensjonatu w zimne dni?
Misiaczka, myślę, że tak. Zawsze możesz wypróbować na mniejszej liczbie gości lub na domownikach :)
Prześlij komentarz