Składniki:
- 1/2 kg krówek
- 1/2 kostki masła
- 2 łyżki kakao lub 5 dkg czekolady
- 15-20 dkg ryżu preparowanego
W rondelku rozpuszczamy krówki z masłem i czekoladą. Kiedy uzyskamy już jednolita masę wówczas zdejmujemy rondelek z ognia, wsypujemy ryż i dokładnie mieszamy. Szyszki formujemy rękami, kiedy całość jest jeszcze ciepła, ale już nie gorąca. Później po wystudzeniu formowanie szyszek jest już niemożliwe, cała masa robi się twarda i już nie daje się zlepiać. Z tej ilości składników wychodzi około 80 - 90 sztuk szyszek, wielkości małych jajek kurzych.
Drukuj...
Recenzja:
Ostatnio ze sklepu AleDobre.pl dostałam do przetestowania papilotki do muffinów. Nie chciałam ich jednak zastosować tradycyjnie, to znaczy upiec w nich muffiny, bo cóż mogłabym wtedy stwierdzić. Muffinki upiekłyby się w nich tak samo, jak i w każdych innych. Spojrzałam na nie więc pod kątem innego zastosowania. Papilotki do muffinów "płatki różane" są bardzo ładne i estetyczne. Jak zapewnia producent firma Wilton są pomalowane nietoksycznymi farbami. Wykorzystałam ich urodę i posłużyły mi jako element dekoracyjny. Umieściłam w nich swoje słodkie ryżowe szyszki. Z powodzeniem można w nich ułożyć także jakieś inne nasze słodkości. Zapewniam, że bardzo ładnie się prezentują na stole zachęcając do spróbowania łakoci, którymi częstujemy gości. Papilotki płatki róży są estetycznie zapakowane i mogą być miłym, drobnym prezentem dla wielbicieli tego rodzaju gadżetów kuchennych :)
10 komentarzy:
Ostatnio jadłam szyszki chyba 10 lat temu. Dziękuję Ci za miłe wspomnienie o nich, no i za przepis, który na pewno niebawem wykorzystam :)
Moja mama robiła szyszki, ja poszłam na łatwiznę i zrobiłam blok z ryżu preparowanego. Uwielbiam!
O moje smaki dzieciństwa ... :)
Lubię takie szyszki, smak dzieciństwa:) A papilotki są urocze...
oj wspominam się, to były czasy :) ładne papilotki.
Ewo....pamietam też chyba będę musiała kiedyś też zrobić :) zawsze mi smakowały
Pamiętam, jak takie szyszki robiła moja ciocia :) Byłam bardzo mała i wprost szalałam za moją starszą o 12 lat ciocią Alą :)
Dziewczyny dziękuję :)Lubię czasami przywołać czar dzieciństwa jakimś daniem :)
Ewa, takie szyszki to także moje dzieciństwo!!! Ja, wtedy chudy jak patyk niejadek, pochłaniałam te szyszki w nieograniczonych wprost ilościach. Nic dziwnego, że moja Mama robiła je na każde "zawołanie" ;)
Pzdr Aniado (Lepszy Smak)
Aniu to widzę, że łączy nas coraz więcej :) Tez byłam chudym patykiem płaczącym czasami na talerzem zupy :)
Prześlij komentarz