Polędwiczka wieprzowa a la rolady śląskie

Dla Ślązaków moja wersja rolad będzie pewnie nie do przyjęcia, ale ja w przygotowaniu mięsa wołowego nie czuję się najlepiej. Wołowina jest dla mnie mięsem bardzo wymagającym, w przeciwieństwie do polędwiczki wieprzowej, o której pisałam już przy okazji prezentacji dania Boeuf Strogonowa. Moja wersja obiadu będzie dużo łatwiejsza i zdecydowanie szybsza w przygotowaniu. A smak musicie już ocenić sami.

Składniki:

• 1 duża polędwiczka wieprzowa
• 10 dkg boczku wędzonego
• 15-20 dkg mięsa wieprzowego np. szynki, łopatki
• 2 nieduże ogórki kiszone
• 1/2 małej cebuli
• musztarda np. stołowa, delikatesowa
• sól
• pieprz
• olej
• 2 łyżki mąki pszennej
• 1 łyżeczka cukru

Wykonanie:
W maszynce mielimy boczek, mięso wieprzowe, ogórek kiszony i cebulę. Doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i odrobiną soli (nie za dużo gdyż boczek i ogórek są słone). Dobrze wyrabiamy ręką. Polędwiczkę kroimy w skośne plastry, aby uzyskać jak największe kotlety. Delikatnie rozbijamy przez folię (aby nie podziurawić mięsa). Następnie każdy rozbity kawałek mięsa smarujemy musztardą i nakładamy farsz. Składamy na pół i dla pewności, aby się nam nie pootwierały w czasie smażenia, brzegi kotletów spinamy wykałaczkami. Możemy to też osiągnąć innym sposobem - brzegi kotletów rozbić tłuczkiem, aby się nam "skleiły". Tak przygotowane kotlety-rolady obtaczamy w mące i obsmażamy z obu stron na rumiano na rozgrzanym oleju. Dodajemy cukier, lekko solimy i podlewamy wodą do połowy wysokości kotletów-rolad. Przykrywamy i dusimy do miękkości około 20 minut na małym ogniu. Podlana woda w tym czasie nam częściowo wyparuje, a powstały sos lekko się zagęści. Jeżeli ilość sosu będzie dla nas za mała, to musimy dolać wody, a sos zagęścić dodatkowo mąką. Do sosu można ewentualnie dodać łyżkę śmietany, ale nie jest to konieczne. Tak przygotowane kotlety-rolady podajemy z kluskami śląskimi i czerwona kapustą.
Drukuj...